sobota, 13 kwietnia 2013

Rozdział 5

< Dziewczyny mają przyjść jutro na trening , otwarty tylko dla rodziny piłkarzy . Dziewczyny bardzo się cieszył , że brono ich za " rodziny piłkarzy " .  >

Damian i Ola dolecieli do Dortmundu ! 

* Ranek następnego dnia *

Dziewczyny zjadły śniadanie i poszły na zakupy , dziś idą na trening , a nie mają się w co ubrać .
Chłopacy po śniadaniu mieli wolne do 12 , ponieważ o 12:30 omawiali taktyki z trenerem .

Dziewczyny poszły na obiad , wracając spotkały Artura Sobiecha .
O dziwo , on znał jedną z sióstr , znał Kingę .

- Skąd się znacie ? - spytała Ola
- Chodziliśmy razem do szkoły .
- Ja nic o tym nie wiedziałam , nie powiedziałaś mi , że znasz jakiegoś piłkarza ?  Osz Ty Małpo !
- Haha , no nie było okazji , a to było już dawno .
- No ok , co tam u Ciebie Artur ? - zapytała Ola
- A wiesz , no dobrze , tylko jestem strasznie wkurzony .
- Dlaczego ?
- No bo nie dostałem powołania .
- Oj tam . Przeżyjesz .
- No raczej tak . Zobaczymy .
- No przeżyjesz !
- Wiem . A Co tam u was ?
- Dobrze , mieszkamy w Dortmundzie , zgadnij z kim jest teraz Kinga ?
- Z Błaszczykowskim . Wiem słyszałem , pisałem z nim .  Opowiadał Mi , ale nie wiedziałem , że to Ty , tak tylko zgadywałem .
- A ja z Piszczkiem . -  powiedziała Klaudia
- No a ja z Damianem . - powiedziała z uśmiechem Ola
- No to szczęścia życzę .
- No nawzajem .
- Dzięki .  Ja lecę , trzymajcie się . Cześć .

* Trening *

Dziewczyny poszły na trening .  Ubrały się seksownie , chłopaki już trenowali . Pomachali im .
- O jeju , machają nam .
- Noo  , super .
- Wiecie , że mam zamiar oświadczyć się Kubie ?
- Co ? Dziewczyno , dobrze się czujesz ? On powinien , miej nadzieję , że to zrobi .
- Niewiem , co to za różnica ?
- No bo to mężczyzna powinien prosić kobietę o rękę .
- Masz rację !

Chłopacy skończyli trening . Poszli do szatni , gdy już się umyli i ubrali zawołali nas i przedstawili kolegą .
- Cześć jestem Mario .
- Wiem . Witaj , jestem Kinga .

Pojechaliśmy do domu , wszyscy razem oglądaliśmy filmy , dziś spaliśmy u dziewczyn .

Następnego dnia reprezentacja lecieliśmy do San Marino na mecz !

Nie mogłem się doczekać . Byłem Szczęśliwy .

* San Marino *

Gdy wyszedłem nie wiedziałem , że to państwo może tak wyglądać , Hotel był nawet ładny .
Za 3 dni mieliśmy mecz , cały czas ciężko trenowaliśmy .  Trener dał mi koszulkę , która oznaczała , że zagram w pierwszym składzie .

* Mecz *

Wygraliśmy 6:0  ,  strzeliłem gola i asystowałem przy bramce Łukasza Teodorczyka .  Zostałem zmieniony w 87 minucie .  Teraz wracamy do Polski i gramy mecz z Mołdawią . !
W samolocie prawie każdy spał , oprócz Damiana , cały czas coś mu się zdawało , że coś nie tak z Olą . Nie odbierała telefonu od wczoraj , przysłała tylko sms-a , że wracają do Dortmundu .


  Sorki , że krótki , ale coś nie mam weny ;c    

1 komentarz: