Dedykacja dla wszystkich którzy czytają mojego bloga ! ;3
Wkońcu , wkońcu , wkońcu mecz z Realem .
Niestety Damian nie wyjdzie w pierwszym składzie .
No to do meczu 7 godzin , trenujemy na Signal Iduna Park . ; )
Trener kazał nam oddawać rzuty wolne i karne , przy jednym ze strzałów Bender zerwał ścięgno .
To dla mnie szansa . Może wystąpię w meczu z Realem . - powiedział Damian .
I tak się stało ! Damian zagra przeciwko Królewskim . Mecz zbliżał się wielkimi krokami .
* Dziewczyny *
- Chłopacy zaprosili nas na mecz , a wy się tak ociągacie , wstawać leniuchy - krzyczała Kinga .
- Jeszcze 5 minut . - powiedziała Ola .
30 minut później .
- Wstawajcie do cholery !
- No już , już . Są bułki ?
- Nie ma .
- To weź podskocz Kinga proszę .
- No chyba nie , ja już zjadłam śniadanie .
- Co jadłaś ?
- Byłam na kebabie w restauracji obok , kiedy wy sobie smacznie spałyście !
- No to ja też pójdę .
- Ja też , Ola czekaj , tylko się ogarnę . - powiedziała Klaudia .
* Restauracja *
- Ola muszę Ci coś powiedzieć .
- Wydaję Mi się , że jestem w ciąży . ! - powiedziała Klaudia .
- O mój boże , nie wierzę , gratulację , idź do ginekologa jutro , umów się na wizytę i się dowiedz .
- Ciekawe jak zareaguje Łukasz , mówił , że chciałby syna .
- Masz tu numer do ginekologa . Dzwoń .
* Rozmowa *
- Dzień dobry , chciałabym się umówić na wizytę jutro .
- U jakiego doktora ? Kałużny czy Krankowski ?
- U doktora Mariana Kałużnego .
- Dobrze . 11:00 ? Pasuje pani ?
- Tak , doskonale . Dziękuję do widzenia .
- Do widzenia . Miłego dnia .
- Dziękuję , wzajemnie .
Po śniadaniu , trochę nie zdrowym , Klaudia jest dietetykiem , ale raz kiedyś może zjeść coś tłustego .
Za godzinę rozpoczynał się mecz , kibice wypełniali trybuny , byłem podekscytowany .
* Mecz *
4 Bramki Lewego dały nam zwycięstwo 4:1 , bramkę dla przeciwników strzelił CR7 !
Damian grał cały mecz i przy jednej z bramek Roberta miał asystę .
* Klaudia u lekarza *
- Kiedy ostatnio miała Pani miesiączkę ?
- Bardzo dawno , to mnie obawiało .
- Sprawdźmy , proszę się położyć .
- O proszę jest pani w 4 miesiącu ciąży ! - oznajmił lekarz
Uśmiechała się .
- Nie mogę w to uwierzyć .
- No , ale to prawda .
- Chłopiec czy dziewczynka ?
- Chłopiec .
- Jeszcze lepiej , narzeczony zawsze chciał synka .
- No to na pewno się ucieszy .
- Mam nadzieję , dziękuję , do widzenia .
- Do widzenia .
* W domu *
- Klaudia . - powiedział Łukasz
- Tak ?
- Pójdziemy dziś do restauracji ?
- Tak jasne .
* Restauracja *
- Klaudia muszę Ci coś powiedzieć .
- Nie to ja muszę Ci coś powiedzieć .
- To kto pierwszy ?
- Ja .
- Okey .
- Jestem w ciąży , 4 miesiąc , chłopiec .
- Co ?!
- Prawda .
- Kochanie , cieszę się bardzo , zawsze chciałem mieć synka . Mówiłem ci o mojej byłej narzeczonej .
- Tak , teraz wszystko jest inaczej , kocham Cię .
- Ja Ciebie też , teraz moja kolej .
- Spoko .
Łukasz uklęknął i powiedział :
- Klaudio ! Wyjdziesz za mnie ?
- Tak , tak , tak tak ! Pocałowała go . Reszta ludzi , którzy byli w tej samej restauracji , zaczęli bić brawo .
Zaczęła grać muzyka , Łukasz założył Klaudii pierścionek na palca .
Mam nadzieję , że się podobał . Komentujcie , obserwujcie , to motywuje do dalszego pisania ! ;3 Dziękuję ;)
czwartek, 25 kwietnia 2013
wtorek, 23 kwietnia 2013
Rozdział 7 .
Tym razem bez dedykacji ;D
* Niedziela , mecz z SSV *
Mecz wygrany 6:0 , nie męczyliśmy się .
Kibice pytali się mnie dlaczego nie mam jeszcze menadżera , postanowiłem poszukać .
Dałem ogłoszenie , dużo osób przychodziło i dawało swoje CD . Bardzo spodobał mi się Jacek Szczęśniak.
Był młodym , ale obiecującym menadżerem postanowiłem dać mu szansę .
Gdy wszyscy się dowiedzieli , dostawałem oferty od klubów . Jednak zakochałem się w BVB <3
Teraz czekał nas mecz rewanżowy z Malagą , już w środę staniemy przed szansą półfinałów .
Ciężko trenujemy przed tym meczem .
* Środa *
Już po meczu , mamy półfinał .
Borussia w dwie minuty grzebie Malagę ! Cud w Dortmundzie . !
Wygraliśmy 3:2 .
Teraz czekaliśmy na losowanie i pojechaliśmy do domu .
Dziewczyny przegotowały dla nas kolację .
Po kolacji , poszliśmy do kina , wypiliśmy lampkę wina , w kinie Damian zasnął .
Było świetnie . Po kinie , poszliśmy na spacer . Tak szliśmy i szliśmy i nagle ktoś wyrwał torebkę Kindze .
Kuba pobiegł za nim , oczywiście go dogonił , chciał go już bić , ale zobaczył , że zna tego człowieka .
- Marek ? A co ty tu robisz ? - zapytał .
Marek był kolegą ze studiów Kuby .
- Nie , nie wiedziałem , że to twoja dziewczyna .
- Coś ty ze sobą zrobił ? Kradniesz ?
- Niestety ...
- Zrób coś z tym .
- Nie mam pieniędzy .
- Dam Ci te 2 tysiące , znajdź sobie pracę . Byłeś moim przyjacielem , ktoś musi o ciebie zadbać .
- Dziękuje . Kuba jesteś wielki ! ;3
- Wiem , wiem , że Kuba jest wielki . - wtrąciła Kinga .
- Nie przesadzajcie .
- My ?
- Tak wy .
- My nie przesadzamy .
- No nie wcale .
- No nie .
- No okay . Chodźmy .
- Spoko .
Następnego dnia czekaliśmy na losowanie LM , wpadliśmy na Real Madryt . Według mnie to chyba dobrze , ale wygrać , mam nadzieję , że wygramy i wejdziemy do finału , pierwszy mecz na Signal Induna Park .
Siemka , sorki , że taki krótki , ale chodzi o to , że czekam na ten mecz LM i po nim , napiszę kolejny rozdział . :) Jesteś ? Skomentuj ? Motywuje to do pisania ;d
* Niedziela , mecz z SSV *
Mecz wygrany 6:0 , nie męczyliśmy się .
Kibice pytali się mnie dlaczego nie mam jeszcze menadżera , postanowiłem poszukać .
Dałem ogłoszenie , dużo osób przychodziło i dawało swoje CD . Bardzo spodobał mi się Jacek Szczęśniak.
Był młodym , ale obiecującym menadżerem postanowiłem dać mu szansę .
Gdy wszyscy się dowiedzieli , dostawałem oferty od klubów . Jednak zakochałem się w BVB <3
Teraz czekał nas mecz rewanżowy z Malagą , już w środę staniemy przed szansą półfinałów .
Ciężko trenujemy przed tym meczem .
* Środa *
Już po meczu , mamy półfinał .
Borussia w dwie minuty grzebie Malagę ! Cud w Dortmundzie . !
Wygraliśmy 3:2 .
Teraz czekaliśmy na losowanie i pojechaliśmy do domu .
Dziewczyny przegotowały dla nas kolację .
Po kolacji , poszliśmy do kina , wypiliśmy lampkę wina , w kinie Damian zasnął .
Było świetnie . Po kinie , poszliśmy na spacer . Tak szliśmy i szliśmy i nagle ktoś wyrwał torebkę Kindze .
Kuba pobiegł za nim , oczywiście go dogonił , chciał go już bić , ale zobaczył , że zna tego człowieka .
- Marek ? A co ty tu robisz ? - zapytał .
Marek był kolegą ze studiów Kuby .
- Nie , nie wiedziałem , że to twoja dziewczyna .
- Coś ty ze sobą zrobił ? Kradniesz ?
- Niestety ...
- Zrób coś z tym .
- Nie mam pieniędzy .
- Dam Ci te 2 tysiące , znajdź sobie pracę . Byłeś moim przyjacielem , ktoś musi o ciebie zadbać .
- Dziękuje . Kuba jesteś wielki ! ;3
- Wiem , wiem , że Kuba jest wielki . - wtrąciła Kinga .
- Nie przesadzajcie .
- My ?
- Tak wy .
- My nie przesadzamy .
- No nie wcale .
- No nie .
- No okay . Chodźmy .
- Spoko .
Następnego dnia czekaliśmy na losowanie LM , wpadliśmy na Real Madryt . Według mnie to chyba dobrze , ale wygrać , mam nadzieję , że wygramy i wejdziemy do finału , pierwszy mecz na Signal Induna Park .
Siemka , sorki , że taki krótki , ale chodzi o to , że czekam na ten mecz LM i po nim , napiszę kolejny rozdział . :) Jesteś ? Skomentuj ? Motywuje to do pisania ;d
sobota, 20 kwietnia 2013
Rozdział 6 .
Dedykt dla Kingiiii . ; ) Tak bardzo chciała kolejny rozdział , to ma ;* Komentujcie , publikujcie na swoich blogach , stronach to motywuje do dalszego pisania ;)
< Zostałem zmieniony w 87 minucie . Teraz wracamy do Polski i gramy mecz z Mołdawią . ! >
* Damian *
Martwiłem się o nie , nie odbierały telefonu , napisałem sms-a , że jak tylko zagramy mecz z Mołdawią , zaraz lecimy do Dortmundu !
Gdy wróciłem z treningu , zerknąłem na telefon i zobaczyłem sms-a .
Ola napisała :
Dobrze, sorki , że się nie odzywałyśmy , mieliśmy dużo pracy . Całuję ;*
Ciśnienie ze mnie zeszło i na luzie mogłem zagrać ten mecz .
20:00 , bardzo nam się nudziło , nogi trochę bolały po treningu , ale się przyzwyczajaliśmy .
O 21 mieliśmy omówić taktyki z trenerem , a potem mieliśmy wolne .
Ubraliśmy się i poszliśmy do kina . Leciał film " Będziesz legendą człowieku " .
Troszkę się uśmialiśmy z niektórych min Roberta .
Koło Piszczka usiadła piękna dziewczyna , podrywała go .
Dała mu swój numer .
* Przerwa *
- Łukasz , człowieku , co ty do cholery wyprawiasz ?!
- Bardzo Mi się podoba . - odpowiedział .
- A o Klaudii zapomniałeś ?
- Jakiej ? Aa , nie nie zapomniałem , ale jej nie kocham !
- Od tak jej to powiesz ?
- Zapomnijmy o tym . Chcę być z Klaudią i koniec !
Naszą rozmowę słyszał Lewandowski .
* Dwa dni później *
Trenowaliśmy , teraz czas na Mołdawię . Jeśli teraz wygramy , a z Anglią zremisujemy zagramy na Mundialu !!!
* Mecz *
Całe 90 minut , było pod naszą kontrolą , ja wszedłem w 45 minucie , zmieniając Kamila Grosickiego . Wynik po przerwie 3:0 .
Miałem 45 minut . Już w 47 minucie podaję prostopadle do Sobiecha , który został powołany i on wykorzystał sytuację sam na sam .
60 minuta , rzut wolny dla Polski , z 30 metrów strzeliłem piękną bramkę , prawie okienko . Nie mogłem uwierzyć , że to się zdarzyło i widziało to tyle tysięcy osób .
Na trybunach słyszałem : DAMIAN ZIELIŃSKI ! DAMIAN ZIELIŃSKI ! DAMIAN ZIELIŃSKI !
Mecz zakończył się wynikiem 6:0 . Bramki : Sobiech , Teodorczyk , Zieliński , Mierzejewski , Krychowiak i Boenisch .
Po konferencji , poszliśmy spać , następnego dnia , mieliśmy lecieć do Dortmundu !
* Dortmund *
Szybko pojechaliśmy do dziewczyn . Lewandowski , wyglądał dziwnie , jakby coś było nie tak .
- Hej dziewczyny . - powiedziałem
- No cześć . Ależ bramka Damian , gratulacje .
- No dzięki .
Przytuliliśmy się wszyscy .
- Klaudia możesz na chwilę ? - zapytał Robert .
- Tak jasne , a o co chodzi ? - zapytała .
- To sprawa w cztery oczy .
- Okey , chodźmy .
- No to o co chodzi ?
- Wiesz , w kinie dziewczyna podrywała Łukasza , słyszałem rozmowę jego z Damianem , jak mówił , że cię nie kocha !
- Coo ?!
- Serio .
- Nie mogę w to uwierzyć . ! Idź stąd , zostaw mnie samą .
- Nie ! Nie możesz zostać tu sama jest już ciemno .
- Odejdź !
- Dobrze .
- Gdzie Klaudia .? - zapytała Kinga
- Chciała zostać sama .
- Aha . Dobra . Chodźcie zjemy coś.
- Okey ! ; )
Podczas posiłku do domu weszła Klaudia , cała zapłakana .
- Co się stało , kochanie ? - zapytał Łukasz .
- Nie zbliżaj się do mnie . Wyjdź z tego domu !
- O co ci chodzi ?
- Co nie wiesz ?!
- Ktoś mi powiedział , że powiedziałeś mu , że mnie nie kochasz !
- Damian ! Zabije Cie ! . Kochanie Ja Cię kocham ! Zrozumiałem to .
- Tak jasne . Wypad !
Łukasz podbiegł do Damiana i zaczęli się bić , Kuba i Robert ich rozdzielali .
- Łukasz do cholery , ja nic jej nie powiedziałem !
- To kto ?
- Skąd mam wiedzieć , ktoś musiał podsłuchać naszą rozmowę .
- Boże ! Klaudia , wybacz Mi .
- Nie !
- Ja Cię naprawdę kocham ! Sądziłem , że nie , ale zrozumiałem , że tak , jesteś dla mnie najważniejsza . Skarbie . !
- Bądź jutro w parku , o 17:00 . Tam sobie porozmawiamy , a teraz wyjdź .
- Dobrze .
* Park *
- Kto ci to powiedział ?
- Robert .
- Zatłukę gnoja !
- Nie , prosze , nie rób mu nic . Jeśli naprawde mnie kochasz udowodnij mi to .
- Słowa ci nie wystarczą ? Miłości się nie udowadnia . Ja cię kocham !
- Łukasz !
- Tak ?
- Daję Ci drugą szansę .
- Dziękuję , kocham Cię .
- Ja Ciebie też .
Pocałowali się , wszystko wróciło do normy .
Był czwartek , w niedzielę gramy z SSV Greuther Furth .
Mam nadzieję , że rozdział się podobał , trochę krótki ;d Jak już czytasz , zostaw po sobie ślad w postaci komentarza , to naprawde motywuje do dalszego pisania . I na marginesie , jeśli możesz opublikuj go gdzieś , na swojej stronie , blogu . ;3
< Zostałem zmieniony w 87 minucie . Teraz wracamy do Polski i gramy mecz z Mołdawią . ! >
* Damian *
Martwiłem się o nie , nie odbierały telefonu , napisałem sms-a , że jak tylko zagramy mecz z Mołdawią , zaraz lecimy do Dortmundu !
Gdy wróciłem z treningu , zerknąłem na telefon i zobaczyłem sms-a .
Ola napisała :
Dobrze, sorki , że się nie odzywałyśmy , mieliśmy dużo pracy . Całuję ;*
Ciśnienie ze mnie zeszło i na luzie mogłem zagrać ten mecz .
20:00 , bardzo nam się nudziło , nogi trochę bolały po treningu , ale się przyzwyczajaliśmy .
O 21 mieliśmy omówić taktyki z trenerem , a potem mieliśmy wolne .
Ubraliśmy się i poszliśmy do kina . Leciał film " Będziesz legendą człowieku " .
Troszkę się uśmialiśmy z niektórych min Roberta .
Koło Piszczka usiadła piękna dziewczyna , podrywała go .
Dała mu swój numer .
* Przerwa *
- Łukasz , człowieku , co ty do cholery wyprawiasz ?!
- Bardzo Mi się podoba . - odpowiedział .
- A o Klaudii zapomniałeś ?
- Jakiej ? Aa , nie nie zapomniałem , ale jej nie kocham !
- Od tak jej to powiesz ?
- Zapomnijmy o tym . Chcę być z Klaudią i koniec !
Naszą rozmowę słyszał Lewandowski .
* Dwa dni później *
Trenowaliśmy , teraz czas na Mołdawię . Jeśli teraz wygramy , a z Anglią zremisujemy zagramy na Mundialu !!!
* Mecz *
Całe 90 minut , było pod naszą kontrolą , ja wszedłem w 45 minucie , zmieniając Kamila Grosickiego . Wynik po przerwie 3:0 .
Miałem 45 minut . Już w 47 minucie podaję prostopadle do Sobiecha , który został powołany i on wykorzystał sytuację sam na sam .
60 minuta , rzut wolny dla Polski , z 30 metrów strzeliłem piękną bramkę , prawie okienko . Nie mogłem uwierzyć , że to się zdarzyło i widziało to tyle tysięcy osób .
Na trybunach słyszałem : DAMIAN ZIELIŃSKI ! DAMIAN ZIELIŃSKI ! DAMIAN ZIELIŃSKI !
Mecz zakończył się wynikiem 6:0 . Bramki : Sobiech , Teodorczyk , Zieliński , Mierzejewski , Krychowiak i Boenisch .
Po konferencji , poszliśmy spać , następnego dnia , mieliśmy lecieć do Dortmundu !
* Dortmund *
Szybko pojechaliśmy do dziewczyn . Lewandowski , wyglądał dziwnie , jakby coś było nie tak .
- Hej dziewczyny . - powiedziałem
- No cześć . Ależ bramka Damian , gratulacje .
- No dzięki .
Przytuliliśmy się wszyscy .
- Klaudia możesz na chwilę ? - zapytał Robert .
- Tak jasne , a o co chodzi ? - zapytała .
- To sprawa w cztery oczy .
- Okey , chodźmy .
- No to o co chodzi ?
- Wiesz , w kinie dziewczyna podrywała Łukasza , słyszałem rozmowę jego z Damianem , jak mówił , że cię nie kocha !
- Coo ?!
- Serio .
- Nie mogę w to uwierzyć . ! Idź stąd , zostaw mnie samą .
- Nie ! Nie możesz zostać tu sama jest już ciemno .
- Odejdź !
- Dobrze .
- Gdzie Klaudia .? - zapytała Kinga
- Chciała zostać sama .
- Aha . Dobra . Chodźcie zjemy coś.
- Okey ! ; )
Podczas posiłku do domu weszła Klaudia , cała zapłakana .
- Co się stało , kochanie ? - zapytał Łukasz .
- Nie zbliżaj się do mnie . Wyjdź z tego domu !
- O co ci chodzi ?
- Co nie wiesz ?!
- Ktoś mi powiedział , że powiedziałeś mu , że mnie nie kochasz !
- Damian ! Zabije Cie ! . Kochanie Ja Cię kocham ! Zrozumiałem to .
- Tak jasne . Wypad !
Łukasz podbiegł do Damiana i zaczęli się bić , Kuba i Robert ich rozdzielali .
- Łukasz do cholery , ja nic jej nie powiedziałem !
- To kto ?
- Skąd mam wiedzieć , ktoś musiał podsłuchać naszą rozmowę .
- Boże ! Klaudia , wybacz Mi .
- Nie !
- Ja Cię naprawdę kocham ! Sądziłem , że nie , ale zrozumiałem , że tak , jesteś dla mnie najważniejsza . Skarbie . !
- Bądź jutro w parku , o 17:00 . Tam sobie porozmawiamy , a teraz wyjdź .
- Dobrze .
* Park *
- Kto ci to powiedział ?
- Robert .
- Zatłukę gnoja !
- Nie , prosze , nie rób mu nic . Jeśli naprawde mnie kochasz udowodnij mi to .
- Słowa ci nie wystarczą ? Miłości się nie udowadnia . Ja cię kocham !
- Łukasz !
- Tak ?
- Daję Ci drugą szansę .
- Dziękuję , kocham Cię .
- Ja Ciebie też .
Pocałowali się , wszystko wróciło do normy .
Był czwartek , w niedzielę gramy z SSV Greuther Furth .
Mam nadzieję , że rozdział się podobał , trochę krótki ;d Jak już czytasz , zostaw po sobie ślad w postaci komentarza , to naprawde motywuje do dalszego pisania . I na marginesie , jeśli możesz opublikuj go gdzieś , na swojej stronie , blogu . ;3
sobota, 13 kwietnia 2013
Rozdział 5
< Dziewczyny mają przyjść jutro na trening , otwarty tylko dla rodziny
piłkarzy . Dziewczyny bardzo się cieszył , że brono ich za " rodziny
piłkarzy " . >
Damian i Ola dolecieli do Dortmundu !
* Ranek następnego dnia *
Dziewczyny zjadły śniadanie i poszły na zakupy , dziś idą na trening , a nie mają się w co ubrać .
Chłopacy po śniadaniu mieli wolne do 12 , ponieważ o 12:30 omawiali taktyki z trenerem .
Dziewczyny poszły na obiad , wracając spotkały Artura Sobiecha .
O dziwo , on znał jedną z sióstr , znał Kingę .
- Skąd się znacie ? - spytała Ola
- Chodziliśmy razem do szkoły .
- Ja nic o tym nie wiedziałam , nie powiedziałaś mi , że znasz jakiegoś piłkarza ? Osz Ty Małpo !
- Haha , no nie było okazji , a to było już dawno .
- No ok , co tam u Ciebie Artur ? - zapytała Ola
- A wiesz , no dobrze , tylko jestem strasznie wkurzony .
- Dlaczego ?
- No bo nie dostałem powołania .
- Oj tam . Przeżyjesz .
- No raczej tak . Zobaczymy .
- No przeżyjesz !
- Wiem . A Co tam u was ?
- Dobrze , mieszkamy w Dortmundzie , zgadnij z kim jest teraz Kinga ?
- Z Błaszczykowskim . Wiem słyszałem , pisałem z nim . Opowiadał Mi , ale nie wiedziałem , że to Ty , tak tylko zgadywałem .
- A ja z Piszczkiem . - powiedziała Klaudia
- No a ja z Damianem . - powiedziała z uśmiechem Ola
- No to szczęścia życzę .
- No nawzajem .
- Dzięki . Ja lecę , trzymajcie się . Cześć .
* Trening *
Dziewczyny poszły na trening . Ubrały się seksownie , chłopaki już trenowali . Pomachali im .
- O jeju , machają nam .
- Noo , super .
- Wiecie , że mam zamiar oświadczyć się Kubie ?
- Co ? Dziewczyno , dobrze się czujesz ? On powinien , miej nadzieję , że to zrobi .
- Niewiem , co to za różnica ?
- No bo to mężczyzna powinien prosić kobietę o rękę .
- Masz rację !
Chłopacy skończyli trening . Poszli do szatni , gdy już się umyli i ubrali zawołali nas i przedstawili kolegą .
- Cześć jestem Mario .
- Wiem . Witaj , jestem Kinga .
Pojechaliśmy do domu , wszyscy razem oglądaliśmy filmy , dziś spaliśmy u dziewczyn .
Następnego dnia reprezentacja lecieliśmy do San Marino na mecz !
Nie mogłem się doczekać . Byłem Szczęśliwy .
* San Marino *
Gdy wyszedłem nie wiedziałem , że to państwo może tak wyglądać , Hotel był nawet ładny .
Za 3 dni mieliśmy mecz , cały czas ciężko trenowaliśmy . Trener dał mi koszulkę , która oznaczała , że zagram w pierwszym składzie .
* Mecz *
Wygraliśmy 6:0 , strzeliłem gola i asystowałem przy bramce Łukasza Teodorczyka . Zostałem zmieniony w 87 minucie . Teraz wracamy do Polski i gramy mecz z Mołdawią . !
W samolocie prawie każdy spał , oprócz Damiana , cały czas coś mu się zdawało , że coś nie tak z Olą . Nie odbierała telefonu od wczoraj , przysłała tylko sms-a , że wracają do Dortmundu .
Sorki , że krótki , ale coś nie mam weny ;c
Damian i Ola dolecieli do Dortmundu !
* Ranek następnego dnia *
Dziewczyny zjadły śniadanie i poszły na zakupy , dziś idą na trening , a nie mają się w co ubrać .
Chłopacy po śniadaniu mieli wolne do 12 , ponieważ o 12:30 omawiali taktyki z trenerem .
Dziewczyny poszły na obiad , wracając spotkały Artura Sobiecha .
O dziwo , on znał jedną z sióstr , znał Kingę .
- Skąd się znacie ? - spytała Ola
- Chodziliśmy razem do szkoły .
- Ja nic o tym nie wiedziałam , nie powiedziałaś mi , że znasz jakiegoś piłkarza ? Osz Ty Małpo !
- Haha , no nie było okazji , a to było już dawno .
- No ok , co tam u Ciebie Artur ? - zapytała Ola
- A wiesz , no dobrze , tylko jestem strasznie wkurzony .
- Dlaczego ?
- No bo nie dostałem powołania .
- Oj tam . Przeżyjesz .
- No raczej tak . Zobaczymy .
- No przeżyjesz !
- Wiem . A Co tam u was ?
- Dobrze , mieszkamy w Dortmundzie , zgadnij z kim jest teraz Kinga ?
- Z Błaszczykowskim . Wiem słyszałem , pisałem z nim . Opowiadał Mi , ale nie wiedziałem , że to Ty , tak tylko zgadywałem .
- A ja z Piszczkiem . - powiedziała Klaudia
- No a ja z Damianem . - powiedziała z uśmiechem Ola
- No to szczęścia życzę .
- No nawzajem .
- Dzięki . Ja lecę , trzymajcie się . Cześć .
* Trening *
Dziewczyny poszły na trening . Ubrały się seksownie , chłopaki już trenowali . Pomachali im .
- O jeju , machają nam .
- Noo , super .
- Wiecie , że mam zamiar oświadczyć się Kubie ?
- Co ? Dziewczyno , dobrze się czujesz ? On powinien , miej nadzieję , że to zrobi .
- Niewiem , co to za różnica ?
- No bo to mężczyzna powinien prosić kobietę o rękę .
- Masz rację !
Chłopacy skończyli trening . Poszli do szatni , gdy już się umyli i ubrali zawołali nas i przedstawili kolegą .
- Cześć jestem Mario .
- Wiem . Witaj , jestem Kinga .
Pojechaliśmy do domu , wszyscy razem oglądaliśmy filmy , dziś spaliśmy u dziewczyn .
Następnego dnia reprezentacja lecieliśmy do San Marino na mecz !
Nie mogłem się doczekać . Byłem Szczęśliwy .
* San Marino *
Gdy wyszedłem nie wiedziałem , że to państwo może tak wyglądać , Hotel był nawet ładny .
Za 3 dni mieliśmy mecz , cały czas ciężko trenowaliśmy . Trener dał mi koszulkę , która oznaczała , że zagram w pierwszym składzie .
* Mecz *
Wygraliśmy 6:0 , strzeliłem gola i asystowałem przy bramce Łukasza Teodorczyka . Zostałem zmieniony w 87 minucie . Teraz wracamy do Polski i gramy mecz z Mołdawią . !
W samolocie prawie każdy spał , oprócz Damiana , cały czas coś mu się zdawało , że coś nie tak z Olą . Nie odbierała telefonu od wczoraj , przysłała tylko sms-a , że wracają do Dortmundu .
Sorki , że krótki , ale coś nie mam weny ;c
środa, 10 kwietnia 2013
Rodział 4
<Wykąpałem się i poszedłem spać , było już późno . >
* 2 tygodnie później *
Wszyscy byli szczęśliwi , Damian zaliczył pierwszy występ w Dortmundzie , był bardzo udany . Solidnie pokazywał się na obronie . Na meczu był selekcjoner Reprezentacji Waldemar Fornalik . Chłopacy znaleźli swoje miłości , oprócz Piszczka , cały czas coś go gryzło ... Po treningu przyszliśmy do swojego pokoju i rozmawialiśmy ...
- Łukasz , co ty taki przybity ? - zapytał Kuba
- A no wiesz , zakochałem się w tej Klaudii , ale wydaje mi się , że ja się jej nie podobam .
- Wiesz ... Ola mówiła Mi , że bardzo Cię lubi i , że jej się podobasz , zapytaj ją , zgodzi się . - powiedziałem .
- Zgodzi , zgodzi ! - popierał Lewy
- No wiecie co ? Spróbuję . Dzięki . Jutro pewnie dostaniemy powołania , na zgrupowanie . Jeśli wygramy te dwa mecze z San Marino i drugi z Anglią dostaniemy się na mundial !
- No , szkoda , że Damian nie zagra , ale może dostanie powołanie , zobaczymy .
Nagle wszedł trener .
- To wasze powołania ... - powiedział
- Jak to 4 listy ?! Damian też jedzie ?
- Tak . - odpowiedział uśmiechając się Jurgen .
- Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie ! - krzyknąłem .
- Haha , zobaczymy co pokażesz w reprezentacji . - powiedział Lewy .
- Ok , chłopacy ja spadam , pójdę po Klaudię i spróbuję . Siema . - powiedział Łukasz
- No Cześć , powodzenia . - powiedział Kuba
* Piszczek *
- Hej Klaudia , przejdziemy się gdzieś , może na lody ?
- Tak jasne , poczekaj tylko się ubiorę wejdź .
- Bardzo ładny dom . - powiedziałem
- Dziękuje , same wszystko wypierałyśmy .
- Ależ nie ma za co , naprawdę mi się podoba .
- Spoko , to usiądź na kanapie i poczekaj . Co założyć ?
- To w czym będziesz się czuła najlepiej . I tak będziesz tak samo piękna .
- Okey .Słodziak .
- A gdzie dziewczyny ?
- Ola ma zmianę w hotelu , Kinga poszła na zakupy , a Daria wyszła gdzieś do Roberta .
- No to kolejną parę mamy .
- Tak , tylko my zostaliśmy .
- Wiesz tak myślałem . Bardzo Mi się podobasz , zakochałem się w tobie .
- Och Łukasz , czekałam aż zrobisz pierwszy krok . Czuję to samo !
- To chcesz ze mną być ? - zapytał .
- Tak chcę i przytuliła go i ucałowała mocno .
- Ok , może zostaniemy w domu ? Obejrzymy jakiś film ?
- Jasne .
- No właśnie nie .
- Wow , to Fifa 13 ?
- Tak .
- To ty grasz ?
- Wszystkie gramy , czasem sobie pogramy w to dla umilenia czasu .
- To może teraz zagramy .
- Ok . Ale wygrany dostaje buziaka od przegranego , a i przegrany robi kolację .
- Dobrze .
Bardzo dobrze nam się grało . Łukasz przegrał z Klaudią .
- Oo zgon . ! To masz tu całusa . A jutro zrobię kolację , tylko trzeba pozbyć się z domu dziewczyn .
- Hehe , dobrze .
- To będzie nasze ostatnie spotkanie , bo pojutrze lecimy do Polski na miesiąc . Zgrupownie .
- Och , szkoda , a możemy lecieć z wami ? Napewno dziewczyny też będą chciały . Spotkamy się z rodzicami i wgl , napewno się ucieszą .
- Ok , chłopacy się napewno zgodzą , teraz lecę Papa skarbie , do jutra ;*
- Papa .
* Wieczór *
Wszyscy już po kąpieli i po śniadaniu , idziemy na jakiś film .
Był ciekawy . Teraz idziemy spać .
* Następnego dnia *
Rano wstaliśmy i mieliśmy wolne , więc poszliśmy na śniadanie , a potem do dziewczyn .
Tak jak Łukasz obiecał , wieczorem zrobił dla Klaudii kolację , było romantycznie tańczyli , później chyba każdy wie co się stało ... :)
* Wylot samolotu *
Wszyscy pojechali na lotnisko , oprócz Oli i Damiana , okazało się , że Damian bił się z kimś , ponieważ , był w klubie , a ktoś podrywał Olę . Przylecą jutro .
Reszta się martwiła , czy wszystko okey .
Dolecieli do Warszawy i rozeszli się do domów , a chłopcy poszli na stadion .
Dziewczyny mają przyjść jutro na trening , otwarty tylko dla rodziny piłkarzy . Dziewczyny bardzo się cieszył , że brono ich za " rodziny piłkarzy " .
Trochę krótkie , ale to nic . xD
* 2 tygodnie później *
Wszyscy byli szczęśliwi , Damian zaliczył pierwszy występ w Dortmundzie , był bardzo udany . Solidnie pokazywał się na obronie . Na meczu był selekcjoner Reprezentacji Waldemar Fornalik . Chłopacy znaleźli swoje miłości , oprócz Piszczka , cały czas coś go gryzło ... Po treningu przyszliśmy do swojego pokoju i rozmawialiśmy ...
- Łukasz , co ty taki przybity ? - zapytał Kuba
- A no wiesz , zakochałem się w tej Klaudii , ale wydaje mi się , że ja się jej nie podobam .
- Wiesz ... Ola mówiła Mi , że bardzo Cię lubi i , że jej się podobasz , zapytaj ją , zgodzi się . - powiedziałem .
- Zgodzi , zgodzi ! - popierał Lewy
- No wiecie co ? Spróbuję . Dzięki . Jutro pewnie dostaniemy powołania , na zgrupowanie . Jeśli wygramy te dwa mecze z San Marino i drugi z Anglią dostaniemy się na mundial !
- No , szkoda , że Damian nie zagra , ale może dostanie powołanie , zobaczymy .
Nagle wszedł trener .
- To wasze powołania ... - powiedział
- Jak to 4 listy ?! Damian też jedzie ?
- Tak . - odpowiedział uśmiechając się Jurgen .
- Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie ! - krzyknąłem .
- Haha , zobaczymy co pokażesz w reprezentacji . - powiedział Lewy .
- Ok , chłopacy ja spadam , pójdę po Klaudię i spróbuję . Siema . - powiedział Łukasz
- No Cześć , powodzenia . - powiedział Kuba
* Piszczek *
- Hej Klaudia , przejdziemy się gdzieś , może na lody ?
- Tak jasne , poczekaj tylko się ubiorę wejdź .
- Bardzo ładny dom . - powiedziałem
- Dziękuje , same wszystko wypierałyśmy .
- Ależ nie ma za co , naprawdę mi się podoba .
- Spoko , to usiądź na kanapie i poczekaj . Co założyć ?
- To w czym będziesz się czuła najlepiej . I tak będziesz tak samo piękna .
- Okey .Słodziak .
- A gdzie dziewczyny ?
- Ola ma zmianę w hotelu , Kinga poszła na zakupy , a Daria wyszła gdzieś do Roberta .
- No to kolejną parę mamy .
- Tak , tylko my zostaliśmy .
- Wiesz tak myślałem . Bardzo Mi się podobasz , zakochałem się w tobie .
- Och Łukasz , czekałam aż zrobisz pierwszy krok . Czuję to samo !
- To chcesz ze mną być ? - zapytał .
- Tak chcę i przytuliła go i ucałowała mocno .
- Ok , może zostaniemy w domu ? Obejrzymy jakiś film ?
- Jasne .
- No właśnie nie .
- Wow , to Fifa 13 ?
- Tak .
- To ty grasz ?
- Wszystkie gramy , czasem sobie pogramy w to dla umilenia czasu .
- To może teraz zagramy .
- Ok . Ale wygrany dostaje buziaka od przegranego , a i przegrany robi kolację .
- Dobrze .
Bardzo dobrze nam się grało . Łukasz przegrał z Klaudią .
- Oo zgon . ! To masz tu całusa . A jutro zrobię kolację , tylko trzeba pozbyć się z domu dziewczyn .
- Hehe , dobrze .
- To będzie nasze ostatnie spotkanie , bo pojutrze lecimy do Polski na miesiąc . Zgrupownie .
- Och , szkoda , a możemy lecieć z wami ? Napewno dziewczyny też będą chciały . Spotkamy się z rodzicami i wgl , napewno się ucieszą .
- Ok , chłopacy się napewno zgodzą , teraz lecę Papa skarbie , do jutra ;*
- Papa .
* Wieczór *
Wszyscy już po kąpieli i po śniadaniu , idziemy na jakiś film .
Był ciekawy . Teraz idziemy spać .
* Następnego dnia *
Rano wstaliśmy i mieliśmy wolne , więc poszliśmy na śniadanie , a potem do dziewczyn .
Tak jak Łukasz obiecał , wieczorem zrobił dla Klaudii kolację , było romantycznie tańczyli , później chyba każdy wie co się stało ... :)
* Wylot samolotu *
Wszyscy pojechali na lotnisko , oprócz Oli i Damiana , okazało się , że Damian bił się z kimś , ponieważ , był w klubie , a ktoś podrywał Olę . Przylecą jutro .
Reszta się martwiła , czy wszystko okey .
Dolecieli do Warszawy i rozeszli się do domów , a chłopcy poszli na stadion .
Dziewczyny mają przyjść jutro na trening , otwarty tylko dla rodziny piłkarzy . Dziewczyny bardzo się cieszył , że brono ich za " rodziny piłkarzy " .
Trochę krótkie , ale to nic . xD
poniedziałek, 8 kwietnia 2013
Rozdział 3
<Jutro po treningu , chłopacy mają iść ze mną na zakupy . Nie mogę się
doczekać , na pewno będzie śmiesznie , bardzo lubią żartować . >
Rano razem z chłopakami wstaliśmy o 7 , Lewy , rozmawiał z kimś przez telefon .
Gdy skończył ...
- Z kim rozmawiałeś ? - zapytałem .
- Z ciocią , chciała się dowiedzieć co słychać . - odpowiedział .
- No to miłą ciocię masz . - powiedziałem , śmiejąc się .
- No oczywiście . Chodź na dół , pewnie już na nas czekają , Kuba i Łukasz już poszli ?
- Tak poszli . - powiedziałem .
Zeszliśmy na dół , na śniadanie . Grzanki z serem i pomidorem , pyszne były .
O 11 chłopacy mieli trening . Mi o 12 zaczynały się badania . Gdy wybiła godzina 12 , do sali zawołał mnie lekarz . Sprawdzał Mi serce itp . Wszystko było okey , potrwało to około godziny . Trening przesunięty został na 13 . Lekarz powiedział :
- Możesz iść trenować z chłopakami , spodobasz się trenerowi , zostaniesz piłkarzem .
- Dobrze . Tylko , że Ja nie mam butów . - powiedziałem
- A no rzeczywiście , słyszałem o tym . Pieniądze dostaniesz po treningu . Buty w szatni jakieś powinny być , więc nie martw się . - powiedział .
- Dobrze . Do widzenia .
- Do widzenia . - odpowiedział lekarz .
Pobiegłem do szatni . Wszyscy pytali się jak tam , mówiłem , że wystarczy , że spodobam się trenerowi , a będę zawodnikiem BVB ! Moje marzenia się spełniają .
- Marzenia . Też o tym marzyłem . - powiedział GroBkreutz .
- Hehe , wiecie gdzie są te buty ? Bo znacie moje okoliczności , ktoś ukradł mi bagaże .
- Jaki masz numer ? - zapytał Reus .
- 42 . - powiedziałem
- To masz moje . Ja mam jeszcze jedne .
- Dziękuje .
To wspaniałe , będę grał w butach Marco Reusa !!!
Na treningu bardzo dobrze Mi się grało . Taktyki były jasne do zrozumienia . Pozostał nam do zagrania meczyk towarzyski . Ja między innymi byłem z Goetzem , Błaszczykowskim i Leitnerem .
Wygraliśmy 3:2 , strzeliłem jedną bramkę , to co powinienem zrobić , zrobiłem , ponieważ jestem pomocnikiem , a to ważna rola w meczu . Po treningu , byłem zmęczony , ale musiałem iść jeszcze na zakupy . Ale jeszcze przed tym miałem spotkanie z trenerem .
- Mam dla Ciebie wiadomość . - powiedział Jurgen
- Dobrą czy złą ? - zapytałem
- Dobrą . Jesteś w drużynie , wszystko wiesz o taktyce , zagrasz w jutrzejszym sparingu z HSV . Oto twoja koszulka , spodenki i getry , leć na zakupy i dobrze się wyśpij .
- Dobrze , dziękuje serdecznie , to najlepszy dzień w moim życiu - krzyknąłem .
Razem z Lewym , Piszczkiem i Kubą poszedłem na zakupy . Znowu było śmiesznie , jak zawsze z nimi .
Kupiłem bardzo dużo ubrań , bo już miałem te pieniądze , dokładnie dostałem 4 tysiące . Było tylko kupować . Do tego samego sklepu weszły 4 dziewczyny . Bardzo nam się spodobały . Zaczęliśmy z nimi rozmawiać .
Ja podszedłem do jednej z dziewczyn .
- Hej . powiedziała .
- No Cześć . - odpowiedziałem
- Znasz tych piłkarzy ?
- Tak , będę grał z nimi w drużynie . To twoje koleżanki ?
- Tak , przyleciałyśmy z Polski .
- No popatrz , ja też , i to nie dawno .
- No my też . Ile masz lat , jak masz na imię ?
- Jestem Damian , mam 19 lat , a Ty ?
- Jestem Ola , mam 20 lat .
Podobnie toczyła się rozmowa chłopaków . Wymieniliśmy się numerami . Wyszliśmy ze sklepu . Obok był sklep sportowy . Wybrałem najnowsze Mercuriale .
Wróciliśmy do domu . Ola bardzo mi się spodobała i te piękne oczy i ponętny uśmiech . Zakochać się idzie . Tak samo chyba czuli się chłopacy , chyba czuli motylki w brzuchu . Rozmawiając przez telefon , dobrze się poznaliśmy .
Kubie podobała się Kinga , siostra Oli . Łukaszowi Klaudia , a Lewemu Daria . Coś iskrzy .
Po kolei się wykąpaliśmy i poszliśmy na kolację , znowu pyszna . Talerz pusty , a ja ciągle myślałem o Oli .
Wydawało Mi się , że się zakochałem .
Pobiegłem do pokoju zadzwoniłem do niej i zaprosiłem ją jutro na spacer .
Poszliśmy spać .
* Następnego dnia *
Wstałem rano , poszedłem na śniadanie , bo troszkę zaspałem . Za 4 godziny mamy mecz . Poszedłem do Siebie i słuchałem muzyki , chłopacy poszli na miasto spotkać się ze swoimi wybrankami .
* Kuba *
Kuba wiesz czemu Damiana nie było ? Ola została w domu . Mówiła nam , że jej się bardzo podoba . - zapytała Kinga .
- Tak wiem , zaraz gra mecz towarzyski .
No i nadszedł czas na sparing . Grałem w podstawowej jedenastce . Tak wyglądał skład :
Langerak - Kirch , Hummels , Santana , Schmelzer , Kehl , Sahin , Ja , Goetze , Reus - Schieber .
Mecz wygraliśmy 3:0 , zaliczyłem dwie asysty . Bardzo dobrze czułem się w drużynie .
Po meczu trener podszedł do mnie i powiedział , że gra za Bendera w pierwszym składzie i , że mam się dobrze zaprezentować po jutrze w meczu z Leverkusen .
Po meczu , wykąpałem się , chłopacy byli już w domu . Ubrałem koszulę , bejsbolówkę , rurki i vans-y . Poszedłem na umówiony spacer z Olą . Było bardzo miło . Zaproponowałem kawiarenkę .
Zamówiliśmy sobie kawę .
- A Ty nie powinieneś pić kawy , prawda ? No nie powinienem . Ale co tam . Z takim towarzystwem jak Ty , zawszę wypiję .
- Słodki jesteś , ja zaraz będę lecieć .
- Dlaczego ?
- Jutro mam zmianę w hotelu .
- Aha , no to wypijemy kawę i Cię odprowadzę .
- Okey .
Rozmawialiśmy przez godzinę , pijąc kawę .
Od kawiarni do jej domu było 30 minut . Idąc nagle złapała mnie za rękę i przytuliła , super się poczułem .
- I kto tu jest słodki , Olu ?
- Nadal Ty .
- Hahah , jasne .
- No serio mówię .
- Okey , ale Ty też .
- No dobra ... Niech Ci będzie .
Doszliśmy do jej domu . Zaczęliśmy się całować i spytała się , czy chce z nią chodzić , odpowiedziałem , że tak , pożegnaliśmy się i wróciłem do domu . Wykąpałem się i poszedłem spać , było już późno .
Mam nadzieję , że się podoba . :)
Sebaa .
Rano razem z chłopakami wstaliśmy o 7 , Lewy , rozmawiał z kimś przez telefon .
Gdy skończył ...
- Z kim rozmawiałeś ? - zapytałem .
- Z ciocią , chciała się dowiedzieć co słychać . - odpowiedział .
- No to miłą ciocię masz . - powiedziałem , śmiejąc się .
- No oczywiście . Chodź na dół , pewnie już na nas czekają , Kuba i Łukasz już poszli ?
- Tak poszli . - powiedziałem .
Zeszliśmy na dół , na śniadanie . Grzanki z serem i pomidorem , pyszne były .
O 11 chłopacy mieli trening . Mi o 12 zaczynały się badania . Gdy wybiła godzina 12 , do sali zawołał mnie lekarz . Sprawdzał Mi serce itp . Wszystko było okey , potrwało to około godziny . Trening przesunięty został na 13 . Lekarz powiedział :
- Możesz iść trenować z chłopakami , spodobasz się trenerowi , zostaniesz piłkarzem .
- Dobrze . Tylko , że Ja nie mam butów . - powiedziałem
- A no rzeczywiście , słyszałem o tym . Pieniądze dostaniesz po treningu . Buty w szatni jakieś powinny być , więc nie martw się . - powiedział .
- Dobrze . Do widzenia .
- Do widzenia . - odpowiedział lekarz .
Pobiegłem do szatni . Wszyscy pytali się jak tam , mówiłem , że wystarczy , że spodobam się trenerowi , a będę zawodnikiem BVB ! Moje marzenia się spełniają .
- Marzenia . Też o tym marzyłem . - powiedział GroBkreutz .
- Hehe , wiecie gdzie są te buty ? Bo znacie moje okoliczności , ktoś ukradł mi bagaże .
- Jaki masz numer ? - zapytał Reus .
- 42 . - powiedziałem
- To masz moje . Ja mam jeszcze jedne .
- Dziękuje .
To wspaniałe , będę grał w butach Marco Reusa !!!
Na treningu bardzo dobrze Mi się grało . Taktyki były jasne do zrozumienia . Pozostał nam do zagrania meczyk towarzyski . Ja między innymi byłem z Goetzem , Błaszczykowskim i Leitnerem .
Wygraliśmy 3:2 , strzeliłem jedną bramkę , to co powinienem zrobić , zrobiłem , ponieważ jestem pomocnikiem , a to ważna rola w meczu . Po treningu , byłem zmęczony , ale musiałem iść jeszcze na zakupy . Ale jeszcze przed tym miałem spotkanie z trenerem .
- Mam dla Ciebie wiadomość . - powiedział Jurgen
- Dobrą czy złą ? - zapytałem
- Dobrą . Jesteś w drużynie , wszystko wiesz o taktyce , zagrasz w jutrzejszym sparingu z HSV . Oto twoja koszulka , spodenki i getry , leć na zakupy i dobrze się wyśpij .
- Dobrze , dziękuje serdecznie , to najlepszy dzień w moim życiu - krzyknąłem .
Razem z Lewym , Piszczkiem i Kubą poszedłem na zakupy . Znowu było śmiesznie , jak zawsze z nimi .
Kupiłem bardzo dużo ubrań , bo już miałem te pieniądze , dokładnie dostałem 4 tysiące . Było tylko kupować . Do tego samego sklepu weszły 4 dziewczyny . Bardzo nam się spodobały . Zaczęliśmy z nimi rozmawiać .
Ja podszedłem do jednej z dziewczyn .
- Hej . powiedziała .
- No Cześć . - odpowiedziałem
- Znasz tych piłkarzy ?
- Tak , będę grał z nimi w drużynie . To twoje koleżanki ?
- Tak , przyleciałyśmy z Polski .
- No popatrz , ja też , i to nie dawno .
- No my też . Ile masz lat , jak masz na imię ?
- Jestem Damian , mam 19 lat , a Ty ?
- Jestem Ola , mam 20 lat .
Podobnie toczyła się rozmowa chłopaków . Wymieniliśmy się numerami . Wyszliśmy ze sklepu . Obok był sklep sportowy . Wybrałem najnowsze Mercuriale .
Wróciliśmy do domu . Ola bardzo mi się spodobała i te piękne oczy i ponętny uśmiech . Zakochać się idzie . Tak samo chyba czuli się chłopacy , chyba czuli motylki w brzuchu . Rozmawiając przez telefon , dobrze się poznaliśmy .
Kubie podobała się Kinga , siostra Oli . Łukaszowi Klaudia , a Lewemu Daria . Coś iskrzy .
Po kolei się wykąpaliśmy i poszliśmy na kolację , znowu pyszna . Talerz pusty , a ja ciągle myślałem o Oli .
Wydawało Mi się , że się zakochałem .
Pobiegłem do pokoju zadzwoniłem do niej i zaprosiłem ją jutro na spacer .
Poszliśmy spać .
* Następnego dnia *
Wstałem rano , poszedłem na śniadanie , bo troszkę zaspałem . Za 4 godziny mamy mecz . Poszedłem do Siebie i słuchałem muzyki , chłopacy poszli na miasto spotkać się ze swoimi wybrankami .
* Kuba *
Kuba wiesz czemu Damiana nie było ? Ola została w domu . Mówiła nam , że jej się bardzo podoba . - zapytała Kinga .
- Tak wiem , zaraz gra mecz towarzyski .
No i nadszedł czas na sparing . Grałem w podstawowej jedenastce . Tak wyglądał skład :
Langerak - Kirch , Hummels , Santana , Schmelzer , Kehl , Sahin , Ja , Goetze , Reus - Schieber .
Mecz wygraliśmy 3:0 , zaliczyłem dwie asysty . Bardzo dobrze czułem się w drużynie .
Po meczu trener podszedł do mnie i powiedział , że gra za Bendera w pierwszym składzie i , że mam się dobrze zaprezentować po jutrze w meczu z Leverkusen .
Po meczu , wykąpałem się , chłopacy byli już w domu . Ubrałem koszulę , bejsbolówkę , rurki i vans-y . Poszedłem na umówiony spacer z Olą . Było bardzo miło . Zaproponowałem kawiarenkę .
Zamówiliśmy sobie kawę .
- A Ty nie powinieneś pić kawy , prawda ? No nie powinienem . Ale co tam . Z takim towarzystwem jak Ty , zawszę wypiję .
- Słodki jesteś , ja zaraz będę lecieć .
- Dlaczego ?
- Jutro mam zmianę w hotelu .
- Aha , no to wypijemy kawę i Cię odprowadzę .
- Okey .
Rozmawialiśmy przez godzinę , pijąc kawę .
Od kawiarni do jej domu było 30 minut . Idąc nagle złapała mnie za rękę i przytuliła , super się poczułem .
- I kto tu jest słodki , Olu ?
- Nadal Ty .
- Hahah , jasne .
- No serio mówię .
- Okey , ale Ty też .
- No dobra ... Niech Ci będzie .
Doszliśmy do jej domu . Zaczęliśmy się całować i spytała się , czy chce z nią chodzić , odpowiedziałem , że tak , pożegnaliśmy się i wróciłem do domu . Wykąpałem się i poszedłem spać , było już późno .
Mam nadzieję , że się podoba . :)
Sebaa .
niedziela, 7 kwietnia 2013
Rozdział 2
<Wróciłem do domu ... Spakowałem się , całą noc nie mogłem spać ... >
Następnego dnia ...
Damian wstał wcześnie rano i pobiegł po bułki do pobliskiego sklepu . Na dwunastą był umówiony na spotkanie z łowcą w kawiarni .
Wrócił ze sklepu i zrobił sobie śniadanie , oczywiście zdrowe . Musi się dobrze i zdrowo odżywiać .
Zjadł śniadanie , wziął walizki , zamknął dom i poszedł do kawiarni . Siedział tam już ten łowca , nazywał się Marco . Był bardzo miły i mądry . Ten łowca wypił kawę a Damian zamówił wodę .
Wyszli z kawiarni .
- Zamówię taksówkę . - powiedział Damian
- Okey . - Odpowiedział Marco .
Taksówka przyjechała , wsiedliśmy i pojechaliśmy na lotnisko , Damian był bardzo wyluzowany .
* Samolot * *Damian*
Podczas lotu , Damian słuchał muzyki , a Marco zasnął .
Lot był przyjemny i krótki .
Wyszliśmy z samolotu .
W pokoju bagaży , nie mogłem znaleźć mojej walizki . Były tam moje pieniądze , ktoś je ukradł .
- Nie martw się , pieniądze klub Ci odda , a teraz ja Ci pożyczę - powiedział Marco .
- Dziękuje bardzo .
Taksówka przyjechała po nas i pojechaliśmy do zarządu , przedstawiłem się , wypytywali mnie . Aż mi się gorąco zrobiło .
Dali Mi klucz do pokoju . Byłem w pokoju z Polakami . Lewandowskim , Piszczkiem i Błaszczykowski . Pokój był piękny .
Wszedłem do pokoju przywitałem się .
- Cześć . - wstydliwie powiedziałem .
- Siema . - odpowiedzieli chłopacy .
- Nie wstydź się , dawaj , tam masz swoje łóżko , tu jest łazienka , traktuj nas jak kolegów z drużyny , tak jak kumpli , przyjaciół . - powiedział Błaszczykowski .
Piszczek zaczął się śmiać i spytał .
- Gdzie masz bagaże ?
- Ktoś mi je ukradł w samolocie .
- Spoko . Pewnie kasę dostaniesz na ubrania i w ogóle od klubu . Jutro masz badania . - powiedział Łukasz
- Wiem , już Mi mówili , Pan Jurgen jest bardzo miły . - powiedziałem .
- No jasne , patrz na Lewego zasnął , robimy mu kawał ? - zapytał Kuba
- No nie wiem chłopacy jak chcecie . - powiedziałem .
- Dawaj , nie peniaj . - mówili .
- Ok . Ale jaki ? - zapytałem
- Pomalujmy mu paznokcie . - powiedział Kuba
- Głupi jesteś ! Nawet nie mamy lakieru . - powiedział Łukasz .
- Ja mam sztucznego pająka w plecaku . - powiedziałem
- Tylko plecak Ci został ? - zapytał Kuba .
- Tak odpowiedziałem , tylko plecak . - odpowiedziałem .
- To dawaj go , on panicznie boi się pająku . - śmiał się Piszczek
- Ok .
Czekaliśmy aż się obudzi . W końcu obudził , aż podskoczył do góry i spadł z łóżka .
Bardzo się śmialiśmy i nie mogliśmy przestać z dołu przybiegł Mario Goetze i Marco Reus .
Nie wiedziałem co zrobić . Przywitałem się . Byli moimi idolami , spełniały się moje marzenia . Bardzo się cieszyłem .
Wieczorem poszliśmy się kąpać , pierwszy poszedł Kuba .
- Damian zobaczysz on tam nachlapie . - powiedział Łukasz
- Hehe , zobaczymy - odpowiedziałem .
- Jak się tu znalazłeś ? - zapytał Łukasz
- Wiesz ... W wieku 12 lat grałem w piłkę nożną w juniorach w drugiej lidze polskiej , w wieku 16 lat , odkrył mnie Lech Poznań , wczoraj mieliśmy turniej i był tam wasz Łowca , zobaczył mnie i jakoś tak wyszło , że przyleciałem .
- No to pewnie dobrze grasz . - powiedział śmiejąc się Łukasz .
- No chyba , ale do pierwszego składu na pewno się nie dostanę . - powiedziałem .
- Jak Goetze , przyszedł do seniorów też tak mówił . A na treningu bardzo dobrze się pokazał i wyszedł w pierwszym składzie i zaliczył asystę . Liczę , że Tobie też tak się powiedzie . - powiedział Łukasz .
- No tak , tylko , że Ja nie mam butów do grania , były w bagażu , jak dostanę tą kasę to kupię sobie te co miałem . - powiedziałem .
- A jakie miałeś ? - zapytał
- Różowe Mercuriale . - powiedziałem .
- Uwielbiam je ! - powiedział Łukasz .
- No ja też . - zaśmiałem się , odpowiadając .
Przerwał nam Kuba . No to kto teraz ?
- Ja ! - powiedział Łukasz .
- Wszedł do WC i krzyknął Kuba , brawo nie na chlapałeś .
- No widzisz . - odpowiedział Kuba .
Wszystko się dobrze układało , wykąpałem się , a dzień się dobrze kończył , spełniam marzenia .
Jutro pójdę na zakupy i dokupię sobie buty .
O 20 była kolacja . Pyszności , nie wiedziałem , że może być coś tak dobrego .
Poszliśmy do łóżek , obejrzeliśmy jakiś horror i poszliśmy spać .
Jutro po treningu , chłopacy mają iść ze mną na zakupy . Nie mogę się doczekać , na pewno będzie śmiesznie , bardzo lubią żartować .
Sądzę , że się podobał . Jeśli macie jakieś uwagi , piszczie w komentarzach . ;)
Jutro nowy rozdział .
Następnego dnia ...
Damian wstał wcześnie rano i pobiegł po bułki do pobliskiego sklepu . Na dwunastą był umówiony na spotkanie z łowcą w kawiarni .
Wrócił ze sklepu i zrobił sobie śniadanie , oczywiście zdrowe . Musi się dobrze i zdrowo odżywiać .
Zjadł śniadanie , wziął walizki , zamknął dom i poszedł do kawiarni . Siedział tam już ten łowca , nazywał się Marco . Był bardzo miły i mądry . Ten łowca wypił kawę a Damian zamówił wodę .
Wyszli z kawiarni .
- Zamówię taksówkę . - powiedział Damian
- Okey . - Odpowiedział Marco .
Taksówka przyjechała , wsiedliśmy i pojechaliśmy na lotnisko , Damian był bardzo wyluzowany .
* Samolot * *Damian*
Podczas lotu , Damian słuchał muzyki , a Marco zasnął .
Lot był przyjemny i krótki .
Wyszliśmy z samolotu .
W pokoju bagaży , nie mogłem znaleźć mojej walizki . Były tam moje pieniądze , ktoś je ukradł .
- Nie martw się , pieniądze klub Ci odda , a teraz ja Ci pożyczę - powiedział Marco .
- Dziękuje bardzo .
Taksówka przyjechała po nas i pojechaliśmy do zarządu , przedstawiłem się , wypytywali mnie . Aż mi się gorąco zrobiło .
Dali Mi klucz do pokoju . Byłem w pokoju z Polakami . Lewandowskim , Piszczkiem i Błaszczykowski . Pokój był piękny .
Wszedłem do pokoju przywitałem się .
- Cześć . - wstydliwie powiedziałem .
- Siema . - odpowiedzieli chłopacy .
- Nie wstydź się , dawaj , tam masz swoje łóżko , tu jest łazienka , traktuj nas jak kolegów z drużyny , tak jak kumpli , przyjaciół . - powiedział Błaszczykowski .
Piszczek zaczął się śmiać i spytał .
- Gdzie masz bagaże ?
- Ktoś mi je ukradł w samolocie .
- Spoko . Pewnie kasę dostaniesz na ubrania i w ogóle od klubu . Jutro masz badania . - powiedział Łukasz
- Wiem , już Mi mówili , Pan Jurgen jest bardzo miły . - powiedziałem .
- No jasne , patrz na Lewego zasnął , robimy mu kawał ? - zapytał Kuba
- No nie wiem chłopacy jak chcecie . - powiedziałem .
- Dawaj , nie peniaj . - mówili .
- Ok . Ale jaki ? - zapytałem
- Pomalujmy mu paznokcie . - powiedział Kuba
- Głupi jesteś ! Nawet nie mamy lakieru . - powiedział Łukasz .
- Ja mam sztucznego pająka w plecaku . - powiedziałem
- Tylko plecak Ci został ? - zapytał Kuba .
- Tak odpowiedziałem , tylko plecak . - odpowiedziałem .
- To dawaj go , on panicznie boi się pająku . - śmiał się Piszczek
- Ok .
Czekaliśmy aż się obudzi . W końcu obudził , aż podskoczył do góry i spadł z łóżka .
Bardzo się śmialiśmy i nie mogliśmy przestać z dołu przybiegł Mario Goetze i Marco Reus .
Nie wiedziałem co zrobić . Przywitałem się . Byli moimi idolami , spełniały się moje marzenia . Bardzo się cieszyłem .
Wieczorem poszliśmy się kąpać , pierwszy poszedł Kuba .
- Damian zobaczysz on tam nachlapie . - powiedział Łukasz
- Hehe , zobaczymy - odpowiedziałem .
- Jak się tu znalazłeś ? - zapytał Łukasz
- Wiesz ... W wieku 12 lat grałem w piłkę nożną w juniorach w drugiej lidze polskiej , w wieku 16 lat , odkrył mnie Lech Poznań , wczoraj mieliśmy turniej i był tam wasz Łowca , zobaczył mnie i jakoś tak wyszło , że przyleciałem .
- No to pewnie dobrze grasz . - powiedział śmiejąc się Łukasz .
- No chyba , ale do pierwszego składu na pewno się nie dostanę . - powiedziałem .
- Jak Goetze , przyszedł do seniorów też tak mówił . A na treningu bardzo dobrze się pokazał i wyszedł w pierwszym składzie i zaliczył asystę . Liczę , że Tobie też tak się powiedzie . - powiedział Łukasz .
- No tak , tylko , że Ja nie mam butów do grania , były w bagażu , jak dostanę tą kasę to kupię sobie te co miałem . - powiedziałem .
- A jakie miałeś ? - zapytał
- Różowe Mercuriale . - powiedziałem .
- Uwielbiam je ! - powiedział Łukasz .
- No ja też . - zaśmiałem się , odpowiadając .
Przerwał nam Kuba . No to kto teraz ?
- Ja ! - powiedział Łukasz .
- Wszedł do WC i krzyknął Kuba , brawo nie na chlapałeś .
- No widzisz . - odpowiedział Kuba .
Wszystko się dobrze układało , wykąpałem się , a dzień się dobrze kończył , spełniam marzenia .
Jutro pójdę na zakupy i dokupię sobie buty .
O 20 była kolacja . Pyszności , nie wiedziałem , że może być coś tak dobrego .
Poszliśmy do łóżek , obejrzeliśmy jakiś horror i poszliśmy spać .
Jutro po treningu , chłopacy mają iść ze mną na zakupy . Nie mogę się doczekać , na pewno będzie śmiesznie , bardzo lubią żartować .
Sądzę , że się podobał . Jeśli macie jakieś uwagi , piszczie w komentarzach . ;)
Jutro nowy rozdział .
Rozdział 1
* Damian *
- Kiedy jedziemy na ten turniej ? - zapytał Damian
- No w środę . - odpowiedział trener Lecha Poznań .
- Dobrze , to ja dzisiaj odpocznę , a jutro pójdę na siłownie i obiecuję , że będę gotowy .
- Ok , jesteś nam potrzebny , bo to finały juniorskie . Mają być łowcy talentów , pokaż się z dobrej storny , a może kogoś zaciekawisz . - powiedział trener .
- Hehe , no mam nadzieję , a wie Pan z jakich klubów mają być Ci łowcy ?
- Podobno z Borussi Dortmund .
- O mój Boże !!! Przecież to mój ulubiony klub . Jak się postaram będę mógł grać z moimi idolami ... Oby zwrócili na mnie uwagę .
- Zwrócą . Uwierz .
- Okey . To ja idę bo już późno . Do widzenia .
- Do widzenia .
* W domu Damiana *
- No to nic , idę pod prysznic , zjem coś i idę spać ...
Wychodząc z pod prysznica , usłyszałem , że ktoś puka , była to siostra Damiana .
- Hej .
- Co się stało ?
- Chciałam życzyć Ci powodzenia i się pożegnać , bo przecież jutro wyjeżdżam do Holandii .
- A no dziękuje , myślałem , że jutro przyjdziesz .
- Jutro wcześnie mam samolot , wątpię , że byś wstał , przecież lubisz pospać do dwunastej .
- Tak , na tym turnieju będą łowcy talentów z Dortmundu , wiesz co to znaczy ?!
- Domyślam się Damianku , teraz lecę . Trzymam kciuki .
- Dziękuje . Papa , trzymaj się ciepło , jakby co to dzwoń .
- Ok . Cześć .
Damian poszedł spać .
* Ranek *
Damian robi sobie śniadanie .
- Po śniadaniu pójdę do siłowni , a potem trochę pokopię na hali .
Poszedł się wykąpać ... Szybko pobiegł na siłownie .
* Następnego dnia rano *
Dziś doczekałem się turnieju . !
Przyjechało 15 drużyn z Całej Polski .
Byłem bardzo szczęśliwy .
Każdy mecz wygraliśmy , a ja w każdym strzelałem gola .
Dostałem statuetkę Króla Strzelców ...
Po turnieju , podszedł do mnie jakiś pan . Zaczął mówić po niemiecku . Wszystko rozumiałem . Był łowcą talentów , zapytał . Czy chcę z nim lecieć na trening BVB i sprawdzić się zdrowotnie . Moje marzenia się spełniają ! Jutro odlatujemy !
Wróciłem do domu ... Spakowałem się , całą noc nie mogłem spać ...
Mam nadzieję , że się podoba . ;)
Rozdział dedykuję Kindze ;)
Seba .
- Kiedy jedziemy na ten turniej ? - zapytał Damian
- No w środę . - odpowiedział trener Lecha Poznań .
- Dobrze , to ja dzisiaj odpocznę , a jutro pójdę na siłownie i obiecuję , że będę gotowy .
- Ok , jesteś nam potrzebny , bo to finały juniorskie . Mają być łowcy talentów , pokaż się z dobrej storny , a może kogoś zaciekawisz . - powiedział trener .
- Hehe , no mam nadzieję , a wie Pan z jakich klubów mają być Ci łowcy ?
- Podobno z Borussi Dortmund .
- O mój Boże !!! Przecież to mój ulubiony klub . Jak się postaram będę mógł grać z moimi idolami ... Oby zwrócili na mnie uwagę .
- Zwrócą . Uwierz .
- Okey . To ja idę bo już późno . Do widzenia .
- Do widzenia .
* W domu Damiana *
- No to nic , idę pod prysznic , zjem coś i idę spać ...
Wychodząc z pod prysznica , usłyszałem , że ktoś puka , była to siostra Damiana .
- Hej .
- Co się stało ?
- Chciałam życzyć Ci powodzenia i się pożegnać , bo przecież jutro wyjeżdżam do Holandii .
- A no dziękuje , myślałem , że jutro przyjdziesz .
- Jutro wcześnie mam samolot , wątpię , że byś wstał , przecież lubisz pospać do dwunastej .
- Tak , na tym turnieju będą łowcy talentów z Dortmundu , wiesz co to znaczy ?!
- Domyślam się Damianku , teraz lecę . Trzymam kciuki .
- Dziękuje . Papa , trzymaj się ciepło , jakby co to dzwoń .
- Ok . Cześć .
Damian poszedł spać .
* Ranek *
Damian robi sobie śniadanie .
- Po śniadaniu pójdę do siłowni , a potem trochę pokopię na hali .
Poszedł się wykąpać ... Szybko pobiegł na siłownie .
* Następnego dnia rano *
Dziś doczekałem się turnieju . !
Przyjechało 15 drużyn z Całej Polski .
Byłem bardzo szczęśliwy .
Każdy mecz wygraliśmy , a ja w każdym strzelałem gola .
Dostałem statuetkę Króla Strzelców ...
Po turnieju , podszedł do mnie jakiś pan . Zaczął mówić po niemiecku . Wszystko rozumiałem . Był łowcą talentów , zapytał . Czy chcę z nim lecieć na trening BVB i sprawdzić się zdrowotnie . Moje marzenia się spełniają ! Jutro odlatujemy !
Wróciłem do domu ... Spakowałem się , całą noc nie mogłem spać ...
Mam nadzieję , że się podoba . ;)
Rozdział dedykuję Kindze ;)
Seba .
Bohaterowie :
Damian Zieliński - piłkarz , który zaczynał od 2 Ligi , po transferze do Lecha Poznań , rozwinęła się jego kariera . 20 latek , jego mama zmarła na raka nerki , a ojciec jest alkoholikiem .
Jakub Błaszczykowski - zawodnik Borussi Dortmund . Kapitan Reprezentacji Polski , 27 latek .
Łukasz Piszczek - zawodnik Borussi Dortmund , 27 latek , grający w reprezentacji .
Robert Lewandowski - zawodnik Borussi Dortmund , 25 latek . Gra w reprezentacji .
Kinga Walczak - 25 latka , nauczycielka w gimnazjum , uczy Biologii .
Ola Walczak - 20 latka , pracuje w Hotelu 5-cio gwiazdkowym . Siostra Kingi .
Klaudia Dekada - 26 latka , dietetyk .
Daria Mysz - 25 latka , profesjonalna fryzjerka i stylistka .
Jakub Błaszczykowski - zawodnik Borussi Dortmund . Kapitan Reprezentacji Polski , 27 latek .
Łukasz Piszczek - zawodnik Borussi Dortmund , 27 latek , grający w reprezentacji .
Robert Lewandowski - zawodnik Borussi Dortmund , 25 latek . Gra w reprezentacji .
Kinga Walczak - 25 latka , nauczycielka w gimnazjum , uczy Biologii .
Ola Walczak - 20 latka , pracuje w Hotelu 5-cio gwiazdkowym . Siostra Kingi .
Klaudia Dekada - 26 latka , dietetyk .
Daria Mysz - 25 latka , profesjonalna fryzjerka i stylistka .
Subskrybuj:
Posty (Atom)